Koncepcyjne samochody to dla producentów nie tylko poligon dla technologii, ale też sposób na pokazanie, w jakim kierunku zmierza ich myślenie o tym, co zobaczymy za kilka/kilkanaście lat (a czasem nigdy). Wśród tegorocznych premier nie brakuje wyjątkowych prototypów. Oto najciekawsze z nich.



Audi Concept C
Concept C to dwumiejscowy, elektryczny roadster, zaprojektowany z myślą o czystych liniach i ograniczeniu zbędnych detali. Charakterystyczny przód z pionową ramą nawiązuje do modeli z lat 30., a elektrycznie składany twardy dach pozwala łączyć formę coupé z otwartym nadwoziem. Jeśli zaś widzicie w nadwoziu nawiązania do kultowego już TT, to też będziecie mieć rację. Wnętrze pozbawiono nadmiaru ekranów – centralny wyświetlacz jest ukryty i wysuwa się tylko wtedy, gdy jest potrzebny. Materiały to głównie aluminium i naturalne tkaniny w stonowanej kolorystyce. Jeśli o nas chodzi – poprosimy, przełkniemy nawet elektryczny napęd.


Lexus LS Coupé i LS Minivan Concept
Lexus pokazał dwa koncepty z „LS” w nazwie, przy czym żaden z nich w najmniejszym choćby stopniu nie przypomina klasycznej luksusowej limuzyny o tej nazwie. LS Coupé to samochód z wysokim nadwoziem i sylwetką na pograniczu SUV-a i klasycznego coupé. Na pokładzie oczywiście rozbudowane multimedia, a wśród ciekawych rozwiązań np. układ kierowniczy steer-by-wire, czyli bez fizycznego połączenia między kołami i kierownicą. Drugi projekt, LS Minivan, to sześciokołowy van. W skrócie – ma zapewnić totalne odizolowanie od świata zewnętrznego. Wnętrze zaprojektowano jak salon – z panoramicznym dachem i rozkładanymi fotelami. Oba auta łączy chęć przedefiniowania tego, czym może być luksusowy samochód.



Mazda Vision X-Coupe
Samochód ma napęd hybrydowy typu plug-in z silnikiem Wankla i turbodoładowaniem, wspieranym przez jednostkę elektryczną. Liczby takie jak moc silnika (510 KM) i zasięg „na prądzie” (160 km) to oczywiście… tylko liczby. Bardziej chodzi o pokazanie kierunku stylizacji. Bardzo ciekawy jest zastosowany w aucie system wychwytywania dwutlenku węgla podczas jazdy, który zmniejsza emisję. Dzięki paliwu produkowanemu z mikroalg pojazd ma niski ślad węglowy.


Subaru Performance-E
Elektryczny samochód sportowy Subaru? Cóż, takie czasy. Auto zachowuje cechy, z których marka jest znana: wyraźne proporcje, nisko osadzone nadwozie i wyraziste detale (obręcze!). Producent nie ujawnił danych technicznych, ale zapowiada, że rozwiązania z tego modelu pojawią się w przyszłych Imprezach i WRX-ach. Performance-E to raczej zapowiedź stylu niż gotowy produkt.



Mercedes-Benz Vision Iconic
Inspiracją był styl lat 30., ale ten w pełni elektryczny samochód wykorzystuje rozwiązania, które jeszcze niedawno były w sferze badań – powłokę fotowoltaiczną, system jazdy autonomicznej poziomu 4 czy komputer neuromorficzny, który imituje działanie ludzkiego mózgu. Wnętrze ma charakter salonu – szeroka kanapa, mosiężne detale i elementy z masy perłowej tworzą przestrzeń bardziej przypominającą jacht niż auto. To raczej pokaz rzemiosła i materiałów niż zapowiedź konkretnego modelu.




Dacia Hipster Concept
Hipster Concept to długi na tylko trzy metry „elektryk”, w którym zmieszczą się cztery osoby i bagaż – wygląda trochę, jakby był inspirowany kosmicznymi łazikami. Nadwozie pozbawiono ozdobników – nie ma tu nawet tradycyjnych klamek, zastąpiono je paskami. Wnętrze jest proste i podporządkowane funkcjonalności. Smartfon pełni rolę kluczyka i centrum sterowania, a system YouClip pozwala mocować akcesoria w dowolnym miejscu kabiny. Auto ma o połowę mniejszy ślad węglowy niż typowe elektryki, a jego konstrukcja waży o 20 proc. mniej od malutkiej Dacii Spring. Tak jak w przypadku Audi – poprosimy, ale tu napęd elektryczny będzie jak znalazł.

