To jeden z największych comebacków w historii współczesnej muzyki popularnej! Noel oraz Liam Gallagherowie po 15 latach zakopali topór wojenny i ruszają w trasę koncertową. W ramach Oasis Live’25 muzycy wystąpią w Wielkiej Brytanii, Irlandii, a także w USA, Kanadzie, Meksyku i Australii.
Chuligani na salonach
Cięty język (objawiał się m.in. krytyką koleżanek oraz kolegów po fachu), pewność siebie, miłość do piłki nożnej (zwłaszcza do drużyny Manchester United) i znakomite kompozycje, łączące w sobie punkową zadziorność z beatlesowskim piosenkowym sznytem – to wyróżniało grupę Oasis na tle innych britpopowych kapel lat 90. i 00. Zespół sprzedał na całym świecie ponad 75 mln płyt, a wiadomość o ich powrocie na scenę zelektryzowała fanów, którzy czekali na rozejm braci Gallagher przez ponad dekadę. Już sama historia naszych bohaterów to dobry materiał na film. Pomimo trudnego dzieciństwa i czasu dorastania, na które składały się przemoc (ojciec Tommy był alkoholikiem, który znęcał się fizycznie nad żoną Peggy oraz Noelem i najstarszym z braci Paulem), problemy z prawem, szkołą, a także flirt ze stadionowym chuligaństwem, Gallagherowie pokazali, że ciężkie doświadczenia mogą być doskonałym paliwem do przyszłej kariery muzycznej. O ile Noel sięgnął po gitarę już jako 12-latek, to urodzony w 1972 r. Liam potrzebował do zwrotu w kierunku muzyki uderzenia w głowę młotkiem przez szkolnego kolegę. Kiedy odzyskał przytomność po tym niefortunnym zdarzeniu, zaczął nucić piosenkę „Like a Virgin” Madonny. Od tego momentu na pierwszy plan w jego życiu wysunęła się chęć bycia wokalistą. Owo marzenie spełnił, dołączając w 1991 r. do kapeli The Rain. W tym czasie jego 5 lat starszy brat był technicznym zespołu Inspiral Carpets. To właśnie plakat ich koncertu, na którym widniała nazwa obiektu Oasis Leisure Centre w Swindon, stał się inspiracją dla Liama do przemianowania The Rain na Oasis. Gdy Noel dowiedział się o działaniach brata i posłuchał piosenek bandu, w którym tamten występował, stwierdził, że są kiepskie i zaproponował formacji własne kompozycje. Z Noelem w składzie, Liam, Paul „Bonehead” Arthurs, Tony McCarroll oraz Paul „Guigsy” McGuigan nagrali taśmę demo, a także zagrali kilka koncertów, w tym ten w klubie King Tut’s Wah Wah Hut w Glasgow w 1993 r., gdzie zauważył ich Alan McGee z wytwórni Creation Records. Kilka miesięcy później podpisali kontrakt, a ich działalność nabrała profesjonalnego charakteru.
Pogodzeni przez mamę
Po rozpadzie grupy w 2009 r. niewielu wierzyło w powrót Oasis. Liam (kontynuował działalność z pozostałymi, byłymi już członkami Oasis jako Beady Eye, a następnie rozpoczął karierę solową) i Noel (po opuszczeniu macierzystej kapeli stworzył Noel Gallagher’s High Flying Birds) podsycali tylko atmosferę wzajemnej niechęci, obrażając się w mediach. Kiedy więc 27 sierpnia tego roku pojawiła się informacja o reaktywacji zespołu, wiele osób zaczęło się zastanawiać, co za tym stoi. Jest duże prawdopodobieństwo, że to właśnie matka braci Peggy namówiła ich do zakopania topora wojennego. Kiedy bowiem Liam zabrał mamę do spa z okazji jej 80. urodzin, ta miała mu powiedzieć, że najlepszym prezentem byłoby dla niej zakończenie przez braci konfliktu.
Panowie zresztą od zawsze wypowiadali się o rodzicielce w samych superlatywach. W końcu to ona odeszła od ich agresywnego ojca, zabierając pociechy do nowego lokum i robiła wszystko, by zapewnić im godny byt. Bez względu na to, czy motywacją do pojednania się krnąbrnego duetu była miłość do rodzicielki, czy też 30-lecie ich pierwszych albumów – „Definitely Maybe” (miało miejsce w tym roku) i „(What’s The Story) Morning Glory?” (nastąpi w 2025), to fakt, że Gallagherowie znów pojawią się na scenie, bardzo cieszy. 52-letni Liam i 57-letni Noel są bowiem w znakomitej formie, a ich kawałki brzmią dziś równie świeżo, co 30 lat temu. Wielu publicystów doszukuje się przyczyn wybuchu euforii, spowodowanej reaktywacją Oasis, w tęsknocie za czasami, kiedy to praktycznie każdy tydzień przynosił światu nowe przeboje. Prawdą jest, że dziś, w szybkich czasach, utwory muzyczne nie stoją najwyżej w hierarchii popkulturowej, a wiele osób, zwłaszcza młodych, traktuje je bardziej niczym uzupełnienie tła bądź podkłady do filmików na TikToku lub rolek na Instagramie. Świata nie zmienimy, ale dobrze jest przypominać ludziom o kapelach, które swoją twórczością zamieniały szarą rzeczywistość w świat pełen kolorów i potrafiły zatrzymać w nim słuchacza na dłużej niż 3 minuty.
Choć Gallagherowie zapowiedzieli, że nie będą wspólnie udzielać wywiadów (przyczyną tej decyzji jest fakt, że nie chcą, aby dziennikarze prowokowali ich wścibskimi pytaniami) i za wcześnie jeszcze, by spekulować o nowej płycie Oasis, to pewne jest, że trasę koncertową rozpoczną dwoma występami na Principality Stadium w walijskim Cardiff, 4 i 5 lipca 2025 r.
Live forever, Gallagher Brothers!