MotoBmw vs. audi: Dwie strony mocy

Bmw vs. audi: Dwie strony mocy

Szymon Piaskowski
Szymon Piaskowski
dziennikarz motoryzacyjny

BMW M5 to ikona i legenda, synonim szybkich, sportowych limuzyn.
Audi RS e-tron GT dopiero tworzy własną historię, to jeden z najszybszych samochodów elektrycznych na rynku. Oba mają podobne osiągi i cenę, więc grzechem byłoby ich ze sobą nie porównać.

Wygląd

BMW: Już BMW serii 5 wygląda kontrowersyjnie, w odmianie M5 można powiedzieć o stylizacji wszystko, tylko nie to, że nie rzuca się w oczy. Jest atletyczna, wulgarna, wręcz przesadzona. M5 wygląda tak, jakby najpierw uderzało, a potem dopiero pytało. Na polskich ulicach wyróżnia się niezależnie od okoliczności, szczególnie w kolorze takim jak na zdjęciach (Isle of Man). Zachowuje też charakterystyczne dla M5 elementy, jak oznaczenie modelu w słupku C czy dwie podwójne końcówki układu wydechowego.

Audi: W wyglądzie RS e-trona GT niewiele zdradza, że to auto o napędzie elektrycznym, głównie brak wydechów z tyłu i przedni „grill” z tak zwanym efektem plastra miodu. RS e-tron GT jest przede wszystkim niski, szeroki i sprawia wrażenie, jakby był przyklejony do drogi. Efektownie prezentują się tylne lampy z podświetlanym pasem, który je łączy. Wersję RS od słabszych wyróżniają też czarne elementy, choćby tylny dyfuzor, oraz szerokie zastosowanie włókna węglowego.

Komfort i obsługa

BMW: Pierwsze wrażenie po zetknięciu się z systemem multimedialnym może być nieco przytłaczające – szczególnie w kwestii liczby poszczególnych funkcji czy ustawień. Po chwili okazuje się jednak, że obsługa menu jest intuicyjna i łatwa, głównie dzięki pokrętłu na tunelu środkowym, które służy do nawigacji. W kwestii komfortu resorowania M5 nie rozczarowuje, a wręcz zaskakuje. Niezależnie od drogi BMW pozostaje wygodną, przestronną limuzyną – doskonałą do pokonywania długich tras.

Audi: Są na rynku modele z Audi z nowszą „architekturą” deski rozdzielczej, ale to nie oznacza, że bardziej klasyczny układ – z dużą liczbą przycisków – w RS e-tronie GT jest gorszy. Tradycyjnie dla Audi wszystko jest doskonale spasowane i wysokiej jakości. Nie brakuje elementów typowych dla aut sportowych, jak kierownica pokryta alcantarą z czerwonym znacznikiem wskazującym centralne położenie. Komfort jazdy? Wysoki, także dzięki pneumatycznemu zawieszeniu, które warto podnieść np. przed zjazdem do garażu.

Jazda

BMW: Napęd hybrydowy plug-in (silnik 4,4 V8 plus jednostka elektryczna i „baterie”) oznacza, że to najbardziej otyłe M5 w historii. Potężna moc i świetne zestrojenie układu zawieszenia rozwiązuje jednak ten problem, który może dać się we znaki jedynie przy hamowaniu z wysokiej prędkości. Z jednej strony M5 potrafi poruszać się w ciszy i przejechać „na prądzie” około 60 km, a z drugiej zamienić się w drogowy pocisk precyzyjnego naprowadzania. Przyczepność i zwinność są zadziwiające, zmiany biegów mogą być brutalne, a przyspieszenie bezwzględne.

Audi: Inna charakterystyka napędu elektrycznego sprawia, że RS e-tron GT przyspiesza nawet gwałtowniej, choć bez efektów dźwiękowych w postaci grzmiącej „V8” pod maską. Osiągi tego auta są z kategorii tych, przy których trzeba uważać, by nie stracić prawa jazdy. RS e-tron GT, mimo wysokiej masy, umie też dać przyjemność kierowcy nie tylko na prostej, ale i w zakrętach. Najlepiej czuje się jednak podczas dynamicznej, ale nie szalonej jazdy – także na dłuższych dystansach, dzięki zasięgowi sięgającemu 400 km (przy 140 km/h) i bardzo szybkiemu ładowaniu.

Werdykt

BMW to model dla tych, którzy chcą połączyć kilka światów – aut elektrycznych, sportowych i komfortowych – i w każdym będą czuć się dobrze. RS e-tron GT jest świetny nie tylko jako model elektryczny, ale jako samochód w ogóle. Oba modele potrafią być komfortowe na co dzień i sportowe od święta – lub na odwrót.

Dane techniczne i cena

Audi 2 silniki elektryczne, 856 KM, 0-100 km/h w 2,8 s, cena od 701 800 zł
BMW Silnik benzynowy, 4.4 turbo, V8 + elektryczny łącznie 727 KM, 0-100 km/h w 3,5 s, cena od 687 500 zł

Fot.: Materiały prasowe