Wizyta u urologa, czyli specjalisty od narządów moczowo-płciowych, wciąż u wielu mężczyzn budzi niepotrzebny strach. Tymczasem wczesne wykrycie chorób dzięki regularnym badaniom sprawia, że w 92 proc. są one wyleczalne.
Skąd ten lęk? Przede wszystkim wynika on z niewiedzy. Brak świadomości, jak przebiega badanie urologiczne, sprawia, że kojarzy się ono z czymś nieprzyjemnym. A przecież z nietrzymaniem moczu czy innymi dolegliwościami związanymi z narządami płciowymi można sobie skutecznie poradzić. – Urologia, oprócz profilaktyki i leczenia chorób, oferuje swoim pacjentom także zabiegi z zakresu medycyny estetycznej – mowi dr Anna Płatkowska-Szczerek.
Z roku na rok cieszą się one coraz większym uznaniem mężczyzn, którzy stanowią już 30 proc. wszystkich klientów klinik beauty. Przygotowaliśmy opis dwóch najczęściej wybieranych przez panów zabiegów. Specjalizuje się w nich dr Mateusz Kamiński z kliniki Anclara Health & Aesthetics w Warszawie.
Powiększanie penisa własnym tłuszczem
Zabieg ten to najlepszy sposób na poprawę wyglądu męskiego narządu płciowego. – W klinice Anclara zachowujemy wszystkie środki ostrożności i dyskrecji. Decydując się na zabieg możesz mieć pewność, że nikt poza lekarzem i pacjentem nie dowie się o tym, że został wykonany – mówi dr Mateusz Kamiński.
Wskazania i przygotowanie do zabiegu
Pierwszym i najważniejszym wskazaniem jest niski poziom zadowolenia z wyglądu prącia. Oczywiście to bardzo subiektywne, ale rozmiar czy grubość penisa wpływa na samopoczucie mężczyzn, przede wszystkim na ich pewność siebie. Kolejnym czynnikiem jest brak satysfakcji seksualnej. Podczas konsultacji z urologiem pacjent opowiada o swoich motywacjach. Lekarz opisuje przebieg zabiegu oraz możliwe do uzyskania efekty. Ważne, by tuż przed wizytą poddać się depilacji okolic intymnych, co umożliwi właściwą dezynfekcję.
Przebieg zabiegu
Lipotransfer, czyli zabieg powiększania penisa własnym tłuszczem, trwa maksymalnie 120 minut. Tłuszcz pobierany jest np. z podbrzusza pacjenta po wcześniejszym nasączeniu tkanki specjalnym roztworem znieczulającym. Następnie za pomocą kaniuli aspiruje się go do strzykawki z wytworzonym podciśnieniem. W ten sposób adipocyty ulegają najmniejszym uszkodzeniom, dzięki czemu wydłuża się ich żywotność. Następnie lekarz dokonuje preparatyki tłuszczu i łączy go osoczem bogatopłytkowym, co korzystnie wpływa na żywotność adipocytów. Tłuszcz w takiej formie wstrzykiwany jest pod skórę znieczulonego penisa cienką kaniulą. – Po wykonaniu zabiegu pacjent przez godzinę pozostaje w klinice na obserwacji – mowi dr Anna Płatkowska-Szczerek.
Efekty po zabiegu
Powiększanie penisa własnym tłuszczem to doskonała alternatywa dla metod operacyjnych lub tych, które wykorzystują wypełniacze. Dzięki niej można powiększyć obwód członka o 3–4 cm, a jego długość o 1 cm. Komórki tłuszczowe pozwalają na utrzymanie efektów zabiegu nawet do 2 lat. Co ważne, lipotransfer pozwala na przeniesienie wraz z komórkami tłuszczowymi także komórek macierzystych. Dzięki temu część komórek tłuszczowych pozostaje pod skórą prącia na zawsze i po drugim zabiegu efekty są w zasadzie tak trwałe, że nie trzeba go powtarzać. Ważny jest też naturalny wygląd penisa – tłuszcz rozkłada się równomiernie, niewidoczne są zgrubienia czy przerosty. Rekonwalescencja trwa od dwóch do trzech tygodni. – W tym czasie należy unikać stosunku i nie masturbować się. Zakazany jest także wysiłek fizyczny – mówi dr Mateusz Kamiński.
Obrzezanie i plastyka napletka
Dla jednych obrzezanie to rytuał religijny, dla innych – metoda leczenia. Szacuje się, że na świecie jest około 20–30 proc. obrzezanych mężczyzn. Ważną motywacją do jego wykonania są względy higieniczne – pod napletkiem gromadzi się bowiem złuszczony naskórek, łój, resztki moczu i nasienia. Utrudniony dostęp tlenu i niewłaściwa higiena mogą prowadzić do rozwoju bakterii oraz wirusów, w rezultacie stanów zapalnych, a nawet niepłodności. Co ciekawe, kilka lat temu Francuska Akademia Narodowa Badań nad AIDS i Wirusowym Zapaleniem Wątroby opublikowała badania potwierdzające, że u mężczyzn obrzezanych rozprzestrzenianie się wirusa HIV jest niższe nawet o 55 proc., a zachorowalność z powodu HIV zmniejsza się o 76 proc. Brak napletka u partnera seksualnego jest korzystny także dla kobiet – ryzyko zachorowania na wirusa HPV, odpowiedzialnego za raka szyjki macicy, krtani i odbytu, spada.
Przebieg zabiegu
Pacjenci konsultują zabieg obrzezania nie tylko ze względów higienicznych czy estetycznych, ale przede wszystkim zdrowotnych (stulejka) Jest to zwężenie napletka przez pierścień tkankowy, który uniemożliwia zsuwanie się go z żołędzi. Może to utrudniać oddawanie moczu lub całkowicie uniemożliwiać współżycie (ból, krwawienie). Zabieg obrzezania, czyli leczenie stulejki, odbywa się w znieczuleniu miejscowym, za pomocą kremu oraz specjalnego środka, którym ostrzykuje się podstawę prącia. Następnie lekarz zaznacza miejsca cięcia mazakiem, a potem za pomocą skalpela lub lasera CO2 usuwa fragment skóry tworzący pierścień i uniemożliwiający zsuwanie skóry napletka. – Dzięki użyciu noża laserowego zmniejsza się ryzyko krwawienia i nie ma konieczności zakładania dodatkowych szwów. Ostatni etap zabiegu to połączenie blaszek napletka za pomocą małych, rozpuszczalnych szwów i założenie jałowego opatrunku – mówi dr Mateusz Kamiński
Efekty po zabiegu
Widoczne są zaraz po jego wykonaniu, ale blizna w miejscu zespolenia blaszek może być widoczna nawet przez 6 miesięcy. Należy pamiętać o stosowaniu maści przeciwzapalnych, a także przez pierwsze 2–3 tygodnie unikać kąpieli w wannie lub basenie, a także używania środków aromatyzowanych do higieny intymnej – mówi dr Anna Płatkowska-Szczerek.
Anclara Health & Aesthetics
Puławska 136 lok. 61, 02-707 Warszawa
anclara.pl