Świat biznesuNajdroższe rozwody w świecie biznesu

Najdroższe rozwody w świecie biznesu

Gdy w czerwcu 2019 r. najbogatszy człowiek na Ziemi Jeff Bezos rozwodził się, ustanowił rekord świata. Jego żona MacKenzie Bezos otrzymała majątek wart 38 mld dolarów, czyli ponad 160 mld zł. W tamtym czasie była to kwota przekraczająca 40 proc. rocznych dochodów budżetu państwa polskiego i najdroższy rozwód w historii. Państwo Bezos dogadali się bez skandali. Bezos, mimo kosztownego rozstania, zachował pozycję najbogatszego człowieka na Ziemi. Dziś Mackenzie Bezos jest jeszcze bogatsza, bo akcje Amazonu, największego sklepu świata, wciąż drożeją. Wcześniejszy rekord w ugodzie rozwodowej należał do Aleca i Jocelyn Wildensteinów. W 1999 r., po
21 lata małżeństwa, rozwód kosztował Aleca 3,8 mld dolarów (uwzględniając inflację, byłoby to dziś 5,8 mld dolarów). Wildstein, mimo że był przedsiębiorcą, fortunę odziedziczył po ojcu, także spadkobiercy założyciela imperium handlarzy dzieł sztuki. Ogromny koszt rozwodu był skutkiem tego, że Alec został przyłapany na zdradzie z 19-letnią rosyjską modelką. Ogromne pieniądze jego byłej małżonce nie posłużyły. Wydawała je na operacje plastyczne, aby upodobnić się do… dzikiego kota. Do dziś jej zdjęcia są atrakcją portali internetowych o dziwactwach.

Jeff i MacKenzie Bezos. Właściciele największego sklepu świata – Amazon.com. W 2019 r. nastąpił rozwód po 25 latach małżeństwa. MacKenzie Bezos otrzymała majątek warty 38 mld dol. fot.: PAP/Hubert Boesl

Mackenzie Bezos nie była specjalnie zainteresowana prowadzeniem firm, które należały do niej i do męża. Tak zresztą jest w wypadku większości żon miliarderów i milionerów. Liczą się dla nich przede wszystkim pieniądze. Jednak nie zawsze rozwody przebiegają tak gładko. Oskarżony o „seryjną niewierność” rosyjski oligarcha Dmitrij Rybołowlew miał oddać małżonce Elenie aż 4,5 mld dolarów. Sąd apelacyjny okazał się jednak łaskawy i zdradzana żona otrzymała w 2014 r. „zaledwie” 604 mln dolarów (prawie 2,5 mld zł). Więcej kosztował także bolesny rozwód naftowego magnata Harolda Hamma z jego żoną Sue Ann Arnall. Hamm został zobowiązany w 2015 r. wypłacić jej, bagatela, 974,8 miliona dolarów (około 4 mld zł). Też nie powinien narzekać, bo stawką w tym procesie była jego fortuna szacowana na 20 mld dolarów (ok. 80 mld zł).
Rozwody nie są popularne wśród miliarderów. Są zwyczajnie za drogie. Wśród ok. 1400 najbogatszych ludzi świata rozwodnicy stanowią tylko 8 proc., 84 proc. zaś poszostaje w związku małżeńskim. Są też niebezpieczne dla rozstających się. Gdy w 2003 r. słynny szef General Electric Jack Welch się rozwodził, to amerykańska Komisja Papierów Wartościowych (odpowiednik polskiej Komisji Nadzoru Finansowego) wszczęła przeciwko niemu sprawę o nadużycia. Dowodami były dokumenty złożone przez żonę w trakcie procesu.

Alec i Jocelyn Wildenstein. Wartość ugody po 21 latach małżeństwa – 3,8 mld dolarów. Alec Wildenstein był właścicielem koni wyścigowych i hodowcą, ale fortunę zawdzięczał przodkom, którzy zbudowali imperium handlu sztuką.

Partnerzy i Kopciuszki
Mackenzie Bezos nie poślubiła miliardera. Z Jeffem Bezosem związała się, gdy był zwykłym pracownikiem najemnym
w 1993 r. O intercyzie nie było więc mowy, bo specjalnie nie było majątku, którym mogli się przejmować. Dlatego Mackenzie Bezos mogła zapewne walczyć o większy udział w fortunie. Pieniądze, które otrzymała, są jednak tak ogromne, że po prostu nie miało to dla niej znaczenia. I tak od razu zobowiązała się w ramach tzw. przysięgi rozdawania (Giving Pledge – ang.) przeznaczyć do końca życia na cele charytatywne minimum połowę swojego majątku. Takie rozwody są nazywane partnerskimi. Oboje małżonkowie związali się ze sobą, zanim pojawiły się w ich życiu wielkie pieniądze. Zwykle przebiegają one spokojniej niż walka o pieniądze kobiet, które poślubiły miliarderów. Złośliwa anegdota mówi, że kobieta może uczynić milionerem tylko mężczyznę będącego miliarderem. W praktyce udział „drugich połówek” przy rozwoju biznesu nie jest tak mały.

Rupert i Anna Murdoch. Rupert Murdoch zaczynał jako australijski właściciel gazet. Zbudował globalne imperium medialne. W 1998 r. po 31 latach małżeństwa Anna otrzymała 1,7 mld dolarów. fot.: PAP/UPPA

Potentat medialny Rupert Murdoch
(ur. 1931 r.), twórca między innymi słynnej stacji amerykańskiej Fox News i dziennikarka Maria Torv (Murdoch, ur. 1944 r.) byli małżeństwem przez 31 lat, od 1967 r. do 1998, i mieli troje dzieci. Torv była drugą żoną australijskiego wówczas (dziś amerykańskiego) biznesmena. Poślubiając ją, był już właścicielem kilku gazet, ale prawdziwy rozwój jego imperium nastąpił właśnie w trakcie ich małżeństwa. Para rozstała się w zgodzie. Powodem rozstania był fakt, iż Murdoch nie zamierzał przechodzić na emeryturę. Strony zgodziły się na „polubowne rozstanie” w 1998 r. Ugoda rozwodowa była tajna, ale dziennikarze szacowali, że Torv otrzymała nie mniej niż 1,7 mld dolarów. Co ciekawe, Murdoch poślubił swoją kolejną żonę Wendi Deng 17 dni po rozwodzie, a Torv wyszła za mąż pół roku później, chyba więc nie tylko kwestia różnicy zdań co do emerytury była powodem rozstania.
W Polsce takim partnerskim rozwodem było rozstanie Jana i Grażyny Kulczyków. Rozwód w 2006 r. był głośnym wydarzeniem, ale nie za sprawą walki małżonków o podział majątku, tylko faktem, że w jego wyniku Jan Kulczyk przestał liderować w rankingach najbogatszych Polaków. Pojawiła się w nich natomiast Grażyna Kulczyk z majątkiem szacowanym na kilkaset milionów złotych. W ostatnich latach według dziennikarzy zbliżyła się już do 2 mld zł. Szczegółowy podział majątku nie był jawny, więc i dziennikarskie szacunki miały duży margines błędu.
Drugi typ rozwodów to te z „Kopciuszkami”. Tak nazywane są te kobiety, które poślubiają już miliardów. W tym wypadku praktycznie nie ma możliwości, aby ślub odbył się bez udziału sztabu prawników. Takie związki zwykle zawierają klauzule wyceniające każdy rok małżeństwa, a także obowiązki stron. Zdarzają się klauzule zakazujące przekraczania żonom określonej wagi, pod groźbą utraty dużej części pieniędzy przy ewentualnym rozwodzie. Są też oczywiście kary umowne za zdrady.
Klasycznym przykładem związku z „Kopciuszkiem” jest głośna historia z 1961 r. 20-letniej Brytyjki Sandry Daly, która wyszła za mąż za handlarza bronią z Arabii Saudyjskiej Adnana Khashoggiego. Ślub wymagał przejścia islam, zmieniła również imię na Soraya. Według magazynu „Time” para posiadała 17 domów, trzy samoloty i trzy jachty. Rozwód nastąpił w 1980 r. Była żona otrzymała na pożegnanie 874 miliony dolarów, co było warte tyle, ile dziś ponad 2 mld dolarów.

Dmitrij i Elena Rybołowlew. Rozwód w 2014 r. Po 27 latach małżeństwa kosztował rosyjskiego oligarchę 604 mln dolarów.


Z przezorności przy zawieraniu małżeństw słynie obecny prezydent USA Donald Trump, który zanim trafił do Białego Domu, był znany przede wszystkim jako kontrowersyjny (aczkolwiek skuteczny) biznesmen i kobieciarz. Trump lubi opowiadać historię o tym, jak koledzy wyśmiewali drobiazgowe spisywanie przez niego umów przedmałżeńskich (intercyzy). – Wyśmiewali mnie. Ale gdy potem oni się rozwodzili, a żony woziły na rozprawy prawników autobusami, za ich pieniądze, śmiałem się już ja – mówił Trump.
– W naszym świecie, jeżeli masz pieniądze lub myślisz, że będziesz miał pieniądze, musisz mieć małżeńską umowę majątkową – radzi Donald Trump. – Nie ma w tym nic fajnego. Ale w naszym świecie, gdzie postępowania sądowe są długie, a adwokaci waleczni, to po prostu konieczność.

Bernie i Slavica Ecclestone. Właściciel i zarządzający wyścigami Formuły 1. Rozwód w 2009 r. po 23 latach małżeństwa kosztował Berniego 1,2 mld dolarów. fot.: PAP/Gero Breloer

Trump wie, co mówi, bo jego drugie małżeństwo z Amerykanką czeskiego pochodzenia Ivaną Zelničkową kończyło się w atmosferze walki o majątek. Bezpośrednim powodem rozstania było przyłapanie przez media Trumpa na zdradzaniu Ivany. Udało się jej uzyskać 25 mln dolarów w gotówce, posiadłość wartą 14 mln dolarów, a także połowę innej, równie cennej oraz sporo kosztowności i dzieł sztuki. Trump próbował wymigać się z realizacji intercyzy, ale prawnicy przekonali, go, że batalia sądowa może go kosztować dużo drożej.

Niezwykły przypadek króla i królowej Las Vegas
Steve i Elaine Wynn (oboje urodzili się w 1942 r.) mają zadziwiającą historię wspólnego prowadzenia biznesu i rozwodu. Przede wszystkim dlatego, że biznes budowali wspólnie. Z drugiej strony dlatego, że rozwodzili się… dwa razy. Pierwsze małżeństwo trwało od 1963 r. do 1986 r., drugie od 1991 r. do 2010 r. Gdy brali ślub, Wynn (prawdziwe nazwisko Weinberg) miał 350 tys. dolarów długu po ojcu, który zmarł w wyniku skomplikowanej operacji serca. Oprócz tego miał jednak też sieć salonów bingo we wschodnich stanach USA. Zarządzał nimi na tyle dobrze, że dość szybko wyszedł na prostą. Wielkie pieniądze zdobył jednak dopiero na budowie kasyn i hoteli. W tym biznesie ramię w ramię pracowała z nim żona – Elaine. Była współzałożycielką i menadżerem w wielu projektach. Przydomek „król i królowa Las Vegas” zawdzięczają ogromnemu rozmachowi przy budowie hoteli i kasyn. W 1989 r. wybudował Las Vegas Strip, który kosztował rekordowe 630 mln dolarów. W środku kompleksu stworzył kasyna, wulkan i wielkie fontanny.
Nie bardzo wiadomo, dlaczego para rozstała się w latach 80. ani dlaczego wróciła do siebie na początku lat 90. Gdy jednak rozwodzili się 2010 r., wartość (tajnej) ugody rozwodowej była szacowana na miliard dolarów. Na tym jednak sprawa się nie skończyła.

Harold Hamm i Sue Ann Arnall. Hamm jest magnatem naftowym. Rozwód kosztował go w 2012 r. po 24 latach małżeństwa 974,8 mln dolarów. Ugoda weszła w życie w 2015 r., bo Hamm próbował apelować od wyroku. fot.: PAP/Robin Platzer

Elaine była początkowo związana ugodą sądową, która nakazywała jej głosować posiadanymi akcjami tak jak mąż. Elaine (z wykształcenia politolog) zdecydowała się, mimo niemłodego wieku, aby przejść kurs prawa korporacyjnego i spróbować odbić firmę z rąk męża. Pretekstem do zmiany warunków ugody rozwodowej było ujawnienie przez „The Wall Street Journal” faktu, że jej mąż został oskarżony o molestowanie seksualne przez pracowników firmy i zapłacił miliony dolarów ugody, aby uniknąć pozwów.
Elaine okazała się skuteczna. Były mąż musiał jej zapłacić 25 mln dolarów odszkodowania (za to, że ukrywał wydatki na ugody w sprawie molestowania w wydatkach firmy) i sprzedać akcje. Zwycięstwo okazało się jednak pozorne, bo Steve Wynn wciąż rządził korporacją z tylnego siedzenia, gdyż wszystkie ważne funkcje sprawowali jego przyjaciele i protegowani. Biznesowa walka byłych małżonków jest od lat smacznym kąskiem nie tylko dla tabloidów, ale także dla prasy finansowej. Trzeba przyznać, że oboje w te biznesowe zapasy wkładają dużo emocji. Na tyle duże, że niektórzy spekulowali czy nie skończy się to ich trzecim ślubem…

Rozwód na ostro po polsku
W Polsce głośnym, konfliktowym rozwodem była sprawa obecnie najbogatszego Polaka Zygmunta Solorza-Żaka i Małgorzaty Żak. Sprawa zakończyła się w 2014 r. orzeczeniem o rozwodzie z winy żony. W trakcie procesu prasa brukowa emocjonowała się, że żona biznesmena żądała 4 mld złotych, on zaś oferował jej „tylko” 500 mln zł i ranczo, które wspólnie kupili w Afryce. Jakie były warunki finansowe rozstania, nikt nie wie. Fakt orzeczenia rozwodu z winy żony miliardera potwierdził dziennikarzom sąd.
Drugim rozwodem, którymi żyły polskie media, była sprawa Janusza Palikota i Mari Nowińskiej. Rozwiedli się po kilkunastu latach małżeństwa w 2005 r. Była żona publicznie oskarżała biznesmena i polityka, że ją oszukał. Kwoty jednak, na tle najdroższych rozwodów świata, wyglądały mizernie. I tak Nowińska otrzymała od męża 30 mln zł i alimenty 10 tys. zł miesięcznie. Domagała się jeszcze 40 mln zł z majątku, który jej zdaniem małżonek ukrył.

Steve i Elaine Wynn. Właściciele firm budujących kasyna i hotele w Las Vegas. Rozwód w 2010 r. był ich drugim, po 19 latach małżeństwa i szacuje się, że Elaine otrzymała miliard dolarów. fot.: PAP/Peter Foley

Twórcy, sportowcy i celebryci
Osobną kategorią najdroższych rozwodów są rozstania gwiazd. Niektóre z nich mogłyby z powodzeniem trafić na listę rozstań ludzi biznesu. Gwiazdy takie jak Mel Gibson, który był nie tylko aktorem, ale też reżyserem i producentem filmowym, wykonują zawody niemalże biznesowe. Gibson w 2006 r. po 26 latach małżeństwa z Robyn Moore Gibson musiał oddać jej połowę swojego majątku, czyli 425 mln dolarów. Wszystko dlatego, że ożenił się, zanim zdobył fortunę, a więc wszystko, co robił, podlegało podziałowi na pół.
Rozwody gwiazd rządzą się tymi sami prawami, co związki ludzi biznesu. Jeżeli wiążesz się z zamożnym człowiekiem, to intercyza jest praktycznie nie do uniknięcia. Bogacze mają bowiem sztaby swoich prawników, którzy zwyczajnie nie dopuszczą do związku, który mógłby zrujnować ich klienta. Takie kontrakty z gwiazdami wyglądają bardzo mało romantycznie, ale z drugiej strony mogą być przepustką do udanego związku. Świętujący w tym roku dwudziestolecie małżeństwa Catherina Zeta-Jones i Michael Douglas (aktor i producent filmowy, syn równie słynnego Kirka) już na wstępie ustalili, że Zeta-Jones dostanie za każdy rok małżeństwa ok. 1,5 mln dolarów. Dla Douglasa nie była to nowość, bo rozwód z pierwszą żoną po 18 latach małżeństwa kosztował go ok. 65 mln dolarów.
Trzeba też uważać, aby nie zdenerwować małżonka. Dan Brown, autor słynnego bestsellera „Kod Leonarda da Vinci” i kolejnych książek o przygodach prof. Roberta Langdona, właśnie dostał dodatkowy pozew od byłej żony. Ich warty około 200 mln dolarów majątek został w 2019 r. (po 22 latach małżeństwa) podzielony w ten sposób, że starsza od Browna o 12 lat Blythe Newlon otrzymała nieco ponad połowę. Po roku uznała jednak, że to za mało. Wszystko za sprawą nowych projektów filmowych, które realizuje Brown. Blythe oskarżyła go więc o zatajenie majątku przy podziale, a także o sponsorowanie kochanki w czasie trwania ich małżeństwa ze wspólnych pieniędzy. W całej sprawie chodzi zapewne tylko o korzystną ugodę. Była żona pisarza nie ma bowiem innej realnej możliwości zarabiania dużych pieniędzy.
Gdy ludzie powołują spółki biznesowe, to zwykle dokładnie spisują prawa i obowiązki. W wypadku małżeństw często jest to uważane za brak romantyzmu, a czasem wręcz uczucia. W życiu jednak jest tak, że dobrze spisana umowa małżeńska uratowała już niejeden związek w kryzysie. Obie strony wiedzą bowiem, na czym stoją i żadna z nich nie ma pokus, aby spróbować ograć drugą na sali sądowej.

Ian DeBolton