MotoNowości sezonu 2025

Nowości sezonu 2025

Szymon Piaskowski
Szymon Piaskowski
dziennikarz motoryzacyjny

Świat motoryzacji może przeżywać kryzysy, ale karuzela z nowymi modelami nie zatrzymuje się nigdy. Już początek tego roku przyniósł sporo ciekawych premier. Przyglądamy się najważniejszym z nich.

Porsche 911 Carrera S

Zmiany na sezon 2025 są czysto techniczne – w 3-litrowym silniku zastosowano nowe turbosprężarki i poprawiono układ chłodzenia, wykorzystano też bardziej skuteczny układ hamulcowy z wersji 911 GTS, a do tego poprawiono elementy zawieszenia (np. hydraulikę amortyzatorów) i podkręcono układ kierowniczy, by stał się bardziej bezpośredni. Efekt? Moc wzrosła do 480 KM (o 30 KM więcej niż dotąd), a osiągi wyrażają się liczbami w postaci 3,3 s potrzebnych na sprint do setki i 308 km/h prędkości maksymalnej. Puryści mogą się zmartwić jedynie tym, że z oferty wycofano mechaniczną skrzynię biegów. Na otarcie łez wzbogacono wyposażenie. Ceny auta startują od 770 tys. zł za coupe i 830 tys. za odmianę cabriolet.

Porsche 911 Carrera S
Porsche 911 Carrera S

Hyundai Inster

Jeśli auto może być sympatyczne z wyglądu, to Inster z pewnością taki właśnie jest. Jego długość nieznacznie przekracza 3,8 m, ale bagażnik ma pojemność 280-351 l, w dodatku opcjonalnie wszystkie siedzenia da się złożyć na płasko. Do wyboru jest kilka wersji kolorystycznych, a także odmiana Cross z dodatkami, które mają nadać jej terenowego charakteru (na przykład osłony nadkoli czy bagażnik dachowy). Insterowi płyną w żyłach jedynie elektrony – może mieć „baterie” o pojemności 42 lub 49 kWh i moc 97/115 KM. Zasięg na poziomie 327-370 km wystarczy do jazdy miejskiej z naddatkiem. Jako ciekawostka, Jako ciekawostka, Inster sam może być źródłem energii, dzięki funkcji V2 L – podpinając do gniazdka rower elektryczny czy suszarkę do włosów można naładować urządzenie o mocy do 3600 W.. Cena? Od 103 900 zł, ale spełniając wymogi programu NaszEauto, można ją obniżyć nawet o 40 tys. zł.

Hyundai Inster
Hyundai Inster

Toyota Urban Cruiser

W kolejnych latach Toyota chce sypnąć elektrycznymi nowościami, których aktualnie w gamie nie ma zbyt wiele. Pierwszym modelem „nowej fali” jest Urban Cruiser, czyli miejski crossover, który będzie dostępny także z napędem 4×4. Konstrukcyjnie to bliźniak Suzuki eVitary, ale pod względem stylizacji można zauważyć różnice, choć głównie w detalach (wygląd reflektorów, inne zderzaki).
W ofercie znajdą się odmiany z akumulatorami o pojemności 49 kWh i 61 kWh oraz mocy 144/174/184 KM – ta ostatnia będzie miała dodatkowy silnik elektryczny napędzający także tylną oś. Mimo niewielkich rozmiarów auto ma być praktyczne między innymi dzięki przesuwanej kanapie.
Z kolei multimedia będą korzystać z danych z chmury, optymalizując w ten sposób trasę przejazdu z naciskiem na niskie zużycie energii. Zasięg? Na razie nie podano, ale można spodziewać się, że wyniesie od 300 do 400 km.

Toyota Urban Cruiser
Toyota Urban Cruiser

Volvo EX30 Cross Country

Volvo ma bogatą historię modeli z przydomkiem Cross Country, czyli wersji uterenowionych, z lekko podniesionym nadwoziem i osłonami nadkoli. Po raz pierwszy w takim przebraniu zadebiutował „elektryk”, czyli EX30. Nie jest tani (cena od 259 900 zł), ale ma aż 427 KM i przyspiesza do setki w 3,7 s. Maksymalny zasięg to 427 km. Odmiana Cross Country wyróżnia się, poza zwiększonym prześwitem i osłonami nadkoli, także ciemniejszym wykończeniem pokrywy bagażnika czy grafiką przedstawiająca topografię pasma górskiego Kebnekaise w Szwecji. Opcjonalnie można zamówić do niego także chlapacze, kosz dachowy czy opony z bardziej agresywnym bieżnikiem do jazdy w terenie.

Volvo EX30 Cross Country
Volvo EX30 Cross Country

Audi A6 Avant

Miało nazywać się A7, ale Audi zostało jednak przy znanej nomenklaturze. Jako pierwsze debiutuje A6 w wersji Avant, wkrótce dołączy do niego także sedan. Stylizacja auta – zarówno nadwozia jak i kabiny – w dużej mierze nawiązuje do znanych już Q5 i A5. A6 Avant ma muskularną, „napompowaną” sylwetkę, jakby od razu chciało stanąć w szranki z modelami AMG od Mercedesa czy M od BMW. Na odmianę RS 6 jeszcze przyjdzie jednak czas, popularne wersje będą na start napędzane albo silnikami benzynowymi (2.0 R4/204 KM lub 3.0 V6/367 KM z napędem quattro) albo 2-litrowym dieslem (204 KM, napęd przedni lub 4×4). Dwa ostatnie będą wspomagane przez niewielki silnik elektryczny (24 KM), który pozwoli przy niewielkiej prędkości poruszać się bezemisyjnie. Wewnątrz uwagę przykuwa opcjonalny ekran przed pasażerem, który będzie mógł na nim oglądać na przykład filmy. Mimo dłuższego nadwozia skurczył się jednak bagażnik – z 540 l zrobiło się 503. Audi ma ambicje, żeby w kwestii dynamiki jazdy podgryźć BMW – stąd opcjonalny układ skrętnej tylnej osi.

Audi A6 Avant
Audi A6 Avant

Mazda 6e

Nie jest bezpośrednią następczynią spalinowej „szóstki”, tylko po prostu nowym modelem w gamie. 6e zadebiutuje latem w dwóch wersjach do wyboru. Podstawowa będzie mieć 258 KM (7,6 s do setki) i „baterie”, które pozwolą przejechać do 479 km. Druga odmiana ma większe akumulatory (80 kWh), ale nieznacznie niższą moc (244 KM, 7,8 s do setki, zasięg do 552 km). W pierwszym wypadku maksymalna moc ładowania wyniesie 200 kW, natomiast w drugim – tylko 95 kW. Auto ma bardzo zgrabną stylizację i choć wygląda jak sedan, tak naprawdę jest liftbackiem (pokrywa bagażnika unosi się wraz z szybą). Wnętrze robi świetnie wrażenie zarówno pod względem materiałów, jak i dostępnych funkcji – wśród nich będzie nowy system multimedialny z możliwością obsługi gestami czy wyświetlacz head-up. Ceny jeszcze nie zostały ogłoszone, ale spekuluje się, że podstawowy wariant ma kosztować około 200 tys. złotych.

Mazda 6e
Mazda 6e

DS N°8

Flagowy model francuskiego producenta jest jednocześnie pierwszym, który będzie dostępny wyłącznie z napędem elektrycznym. Auto to połączenie klasycznego sedana z SUV-em – dzięki dużemu rozstawowi osi i solidnej długości wewnątrz ma być przestronnie. DS to marka, która stawia przede wszystkim na komfort. Stąd takie rozwiązania, jak na przykład kamera skanująca drogę i przekazująca informacje do komputera, który będzie sterował twardością pracy amortyzatorów. Wewnątrz DS N°8 ma nietypowo skonstruowaną kierownicę, której ramiona przypominają literę „X”. Auto będzie dostępne w trzech wariantach – o mocy 230, 245 i 350 KM, w każdym wypadku z możliwością krótkotrwałego wzrostu siły napędowej. Zasięg ma wynosić od około 570 do nawet 750 km, a maksymalna moc ładowania to 160 kW.

DS N°8
DS N°8