Kilka lat później to, co zostało stworzone jako przerysowany wizerunek wilka z Wall Street, stało się ikoną stylu i atrybutem pracowników bankowych. Power suit został przyjęty bardzo ciepło na początku XXI w., stając się ubraniem bogatych, wpływowych i silnych jednostek.
Co to jest power suit, powinniście już wiedzieć, jeśli Wasze zainteresowanie męską elegancją karmi się od jakiegoś czasu. Prawdopodobnie widzieliście go również wielokrotnie na wielkim ekranie, w takich superprodukcjach jak „Wilk z Wall Street”, czy serial „The Suits”. Jeśli nie – pozwólcie, że go zaprezentuję.
Power suit to element garderoby, który przez ostatnie lata był bardzo widoczny w świecie mody i klasycznej elegancji. Wydaje mi się, że jego popularność zrodziła się w latach 80. Chociaż jest aktualnie często spotykanym ubraniem na ulicach, w biurach lub w kinematografii, większość ludzi nie ma zielonego pojęcia, jaka jest jego historia.

Dawno, dawno temu…
Historia zaczyna się w Wielkiej Brytanii, pod koniec XIX i na początku XX w. Garnitury w prążki (jak rozróżnić po polsku pinstripe od chalkstripe?) były popularne w specyficznych kręgach biznesowych, związanych z bankowością i światem finansowych kancelarii.
Wtedy garnitur w prążki był tylko garniturem w prążki – jednym z wielu wybieranych przez mężczyzn wzorów. Zyskał szerokie zainteresowanie mężczyzn w Wielkiej Brytanii. Najbardziej znani posiadacze wspomnianych garniturów to książę Walii Edward VIII oraz Winston Churchill.
To tylko garnitur w prążki
W późnych latach 20. popularność garniturów w prążki przeniosła się do Stanów Zjednoczonych – wtedy tak głodnych zamorskiej mody i elegancji. Został on zaadaptowany przez takich gentlemanów jak Humphrey Bogart, Clark Gable czy Cary Grant. Później dołączyli do nich Frank Sinatra i Al Capone (gentleman tylko z wyglądu). Każdy z nich nosił garnitur w prążki na swój sposób, zgodny z własnym, niepowtarzalnym stylem.
Warto tutaj zaznaczyć, że w tamtych czasach garnitur w prążki był codziennym wzorem. W latach 80. ewoluował w tak zwany power suit. Prawdopodobnie można uznać, że momentem przełomowym było wprowadzenie przez Giorgio Armaniego „odświeżonej” wersji. Co to właściwie znaczy? Czemu został nazwany power suit?
Armani zaprezentował garnitur z ogromnym wypełnieniem ramion. Został wytrącony z proporcji przekornie i z premedytacją, co szczególnie postawiło go w opozycji do lekkich włoskich ramion. Efekt? Bardziej męski, masywny wygląd. Pewność siebie, ukryta w idealnie skrojonym, prążkowanym garniturze. Siła, wykrzesana przez sprawną igłę krawca. Prawdziwy power suit.

Siła dodatków
To również bardzo interesujące, że tzw. power look można przypisać konkretnemu prekursorowi, znanemu aktorowi i projektantowi męskich ubrań. Rok 1987, gdy premierę miał film „Wall Street”, można uznać za początek power look’u. Kostiumy do filmu zostały stworzone przez Alana Flussera.
Naprawdę fascynujące jest to, że gdy ogląda się film dzisiaj, kostiumy są bardzo łatwo rozpoznawalne. Wszystko sprowadza się do inspiracji. Flusser, zainspirowany ideą power suit, stylem pracowników bankowych i finansowych, stworzył dla potrzeb filmu przerysowany wygląd rekina finansowego (Gordon Gekko z „Wall Street”). Gordon nosi garnitury w prążki, koszule z białymi kołnierzykami (maklerki) oraz bardzo wyraziste krawaty i poszetki, najczęściej w geometryczne wzory. Akcesoria są właśnie tym, co sprawia, że jego zestawy są kompletne i dają prosty przekaz – Gekko jest mocnym osobnikiem.
Kilka lat później to, co zostało stworzone jako przerysowany wizerunek wilka z Wall Street, stało się ikoną stylu i atrybutem pracowników bankowych. Power suit został przyjęty bardzo ciepło na początku XXI w., stając się ubraniem bogatych, wpływowych i silnych jednostek. Wraz ze wzrostem popularności blogów na temat męskiej elegancji power look został ponownie odświeżony. Wersja z tego wieku to dużo lżejsze ramiona, lepiej dopasowany krój, duże klapy, krótsze i węższe spodnie wykończone mankietem. Wszystko po to, aby po raz kolejny zaprezentować power look. W moim odczuciu efekty są nawet bardziej spektakularne niż wcześniej!
Moda czy klasyka?
To dobre pytanie, chyba rozwinę je w kolejnym wydaniu… Czy power suit to tylko trend, który znów przeminie? Moim zdaniem nie, nie tym razem. Męska elegancja rośnie w siłę, stanie się czymś więcej niż tylko subkulturą dobrze ubranych chłopaków. W nadchodzących latach zasady męskiej elegancji i tego, jak dobrze wyglądać w garniturze, będą przenikały do codzienności i inspirowały więcej ludzi. Bycie eleganckim nie będzie tylko domeną entuzjastów, a zasady i reguły będą przestrzegane przez każdego, kto nosi garnitur.
Tak długo, jak mężczyźni będą nosić garnitury do pracy, w wolnym czasie lub po prostu dla przyjemności, power suit będzie klasycznym elementem garderoby, który po prostu warto mieć i nosić raz na jakiś czas. Jeśli wciąż zadajesz sobie pytanie, czy masz wystarczającą pewność w sobie, aby go nosić – nie pytaj więcej. Power suit wymaga odpowiedniego poczucia własnej wartości, ale noszenie go dodaje niesamowitej energii!