Z Tomaszem Groniem, Dyrektorem Zarządzającym w Benefit Systems, rozmawia Katarzyna Mazur.
W jaki sposób pandemia wpłynęła na aktywność fizyczną Polaków, a także branżę fitness?
Pandemia pozytywnie wpłynęła na nasze postrzeganie zdrowia i kondycji psychicznej. Uświadomiliśmy sobie w tym czasie, jak bardzo nasze ciała i umysły potrzebują ruchu, by zdrowo funkcjonować i dobrze się czuć na co dzień. Dostrzeżenie tej zależności to prawdziwy przełom w postrzeganiu aktywności i jej roli w życiu. W naszych klubach odnotowujemy frekwencję, jakiej nie widzieliśmy przez ostatnie 10 lat. Dodatkowo obserwujemy niespotykane wcześniej zjawisko zaniku sezonowości. Już nie chcemy w krótkim czasie „zrobić formy” przed wakacjami czy zrealizować postanowień noworocznych. Staramy się coraz częściej być aktywni przez cały rok. Przekłada się to również na dynamiczny wzrost liczby klientów w klubach fitness. W 2022 roku pozyskaliśmy prawie pół miliona nowych użytkowników. To jasno pokazuje o jakiej skali zmian mówimy.
Pracodawcy w pandemii zauważyli potrzebę zadbania także o kondycję psychiczną. Zaczęli edukować pracowników w zakresie higieny psychicznej, redukcji stresu, zdrowego odżywiania. Jak to wygląda w praktyce?
Pandemia była dla wielu przedsiębiorstw i ich zespołów wyjątkowo trudna, a po zakończeniu lockdownów nastał czas intensywnej odbudowy biznesów. Funkcjonujemy w sporym przyspieszeniu, a to sprawia, że pracownicy czują się coraz bardziej przeciążeni, zmęczeni. Dlatego pracodawcy szukają rozwiązań, które wsparłyby ich pracowników w redukcji stresu, poprawie kondycji fizycznej i psychicznej, wzmocniły ich pewność siebie. Nie dziwi w związku z tym szybki powrót pracodawców do oferowania pracownikom kart MultiSport (blisko 1,2 mln użytkowników na koniec 2022 r.), w końcu aktywność fizyczna jest sprawdzonym sposobem dbania o kondycję psychiczną i fizyczną.
Pozostając w sferze działań pracodawców, standardem staje się dążenie do work-life balance. Aktywność, zdrowy styl życia pomagają aktywnym zawodowo ludziom tę równowagę zachowywać?
Kluczowa jest świadomość, jak niebezpieczny jest długotrwały stres czy siedzący tryb życia i jak negatywnie wpływa bezruch na nasze zdrowie, zdolność koncentracji i efektywność zawodową. By zmienić styl życia i skutecznie zadbać o zdrowie niezbędna jest systematyczność. W tym zakresie istotnym wsparciem są trenerzy i personel klubów fitness, którzy potrafią dobrać odpowiednie ćwiczenia, ale i odpowiednio zmotywować. Od wielu lat powtarzam, że musimy zmienić społeczne postrzeganie aktywności. Nie powinna kojarzyć się z przymusem, bo to nie sprzyja systematyczności. Lepsze efekty dla zdrowia, samopoczucia przynosi regularna aktywność przy niższej intensywności, niż chwilowe zrywy, które gasną już po chwili. Bardziej niż cel, liczy się droga, którą przechodzimy.
Powiedział Pan, że droga jest ważniejsza od celu. Jak pozostać na tej drodze na długie lata?
Zacznę od kluczowej kwestii, czyli edukacji społecznej i systematycznego zwiększania wiedzy w zakresie pozytywnego wpływu aktywności na nasze zdrowie. Niestety wciąż nie jest to powszechna wiedza. Niedawno przeprowadzono ciekawy eksperyment, w którym przypadkowe osoby zapytano, ile mają paliwa w baku. Większość była w stanie dosyć precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie. Na kolejne dotyczące stanu konta bankowego również. Natomiast kiedy spytano, jakie mają tętno spoczynkowe, poziom cukru na czczo czy ciśnienie tętnicze, nikt nie był w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Do czego zmierzam? U osób aktywnych ta świadomość buduje się niejako naturalnie. Gdy jesteśmy aktywni poznajemy swój organizm, wiemy co nam służy, a co nie. Uzbrojeni w wiedzę, mamy większą szansę na wytrwanie na wybranej ścieżce. I nawet jeżeli przyjdzie kryzys, a na pewno przyjdzie, jest dużo większa szansa, że pozostaniemy aktywni, bo wiemy dlaczego to robimy.
Czy ruch, aktywność fizyczna są męskie?
Powiem inaczej – to brak ruchu jest niemęski. Siedzący tryb życia, stres i brak aktywności wpływają negatywnie na poziom testosteronu, obniżają także libido. W 2009 r. pojawiły się badania na ten temat. Grupę marynarzy poddano przez 3 tygodnie bardzo intensywnemu, wymagającemu i stresującemu zarazem szkoleniu. W tym czasie uczestnikom badano poziom kortyzolu i testosteronu. Pierwszy utrzymywał się na bardzo wysokim poziomie, drugi znacząco obniżał się w trakcie tych 3 tygodni. Na bazie tego relatywnie krótkiego doświadczenia wyobraźmy sobie, jak zabójczy dla zdrowia może być wysoki poziom stresu, a wraz z nim kortyzolu, który utrzymuje się w organizmie miesiącami lub latami.
Mężczyźni mają tego świadomość?
Ta świadomość rośnie, ale dalej jest niewystarczająca. Niestety skutki obarczonego stresem życia często dostrzegamy dopiero, gdy pojawiają się problemy ze zdrowiem. Konsekwencją braku aktywności lub jej niedostatecznej ilości są m.in. choroby cywilizacyjne. W latach 2017-2018 około 60 proc. Polaków zmagało się z nadwagą czy otyłością, ponad 30 proc., czyli blisko 10 mln z nas miało nadciśnienie, a kolejne 3 miliony cukrzycę. Według Światowej Organizacji Zdrowia kluczowym celem na najbliższe lata jest systematyczne podnoszenie poziomu aktywności fizycznej i intensywniejsze niż dotychczas przeciwdziałanie chorobom cywilizacyjnym. Przed nami ogromna praca do wykonania.
Jak zmiany w świadomości społecznej dotyczące tego, po co i jak ćwiczymy, wpływają na ofertę sieci klubów BS?
Na ofertę klubów wpływ mają oczekiwania i potrzeby klientów, ale i zmieniające się trendy. Jako społeczeństwo coraz więcej pozytywów dostrzegamy w metodzie małych kroków. Zamiast natychmiastowych efektów, wolimy, żeby były trwałe. Dlatego rośnie popularność treningów funkcjonalnych i ćwiczeń, w których wykorzystujemy ciężar własnego ciała, przy mniejszym udziale maszyn. Taki trening pozwala poprawić siłę mięśniową, usprawnia układ krążenia oraz oddechowy. W przypadku zajęć zorganizowanych na popularności zyskują te związane z relaksacją. Wybierają je często osoby doświadczające stresu i potrzebujące wyciszenia. Do dyspozycji mają np. jogę, streaching czy aerial jogę. Drugi typ to zajęcia o wysokiej intensywności, np. cross czy indoor cycling, na które częściej decydują się mężczyźni. Bez względu na rodzaj aktywności, każda godzina poświęcona na ćwiczenia wpływać będzie pozytywnie na nasz komfort życia.
Jaka jest Pana osobista relacja z aktywnością fizyczną?
Jestem aktywny sportowo od najmłodszych lat. Kiedyś intensywnie trenowałem narciarstwo, obecnie uprawiam regularnie, choć amatorsko, kolarstwo szosowe. Aktywność tę uzupełniam treningiem funkcjonalnym, dla wzmocnienia ważnych dla kolarza mięśni głębokich oraz przeciwdziałania siedzącemu trybowi życia. Kolarstwo to sport drużynowy, pozwala spędzać aktywnie czas ze znajomymi czy rodziną. Jazda na rowerze jest dla mnie rodzajem rytuału, podczas którego odpoczywam. Dodatkowo to właśnie na rowerze pojawiają się u mnie najlepsze pomysły, które realizuję zawodowo i prywatnie.